poniedziałek, 12 października 2015

Kasztanowa matematyka i kasztany artystycznie.

Tegoroczne zbiory kasztanowe udane. Sezon matematyki kasztanowej uważam za otwarty. W tym roku do standardowego przeliczania kasztanów dodaliśmy opcję z napisanymi cyframi. Po miesiącu edukacji domowej złapałam się za głowę ile my tego papieru zużywamy. Mam na myśli głównie drukowane z internetu zadania, gdzie cztery działania na dodawanie zajmują całą stronę, gdyż muszą być duże cyfry, by nie zniechęcały, musi być ciekawie itd. Cztery obliczenia się wykona migiem a góry papieru rosną. Zatem oszczędzamy papier, oszczędzamy drzewa i tak w Polsce ostatnio za dużo drzew się wycina. Liczymy na kasztanach, a innym razem na czymś innym, by było ciekawiej.

Liczymy w domu ...
 i na dworze. Do pełni szczęścia brakuje jeszcze 0 :).
 Kasztany takie bardzo łatwo można wykonać na spacerze. Wystarczy na spacer wziąć ze sobą flamastry. Jednym kolorem zamalowujemy jaśniejszą kolistą część kasztana (po brązowej łupince trudno się maluje). Potem drugim ciemnym kolorem piszemy cyferkę.

 Dodawanie cyfr kasztanowych. Za znaki "+'' i  "=" posłużyły ogonki liści kasztanowca.

 Rozmawialiśmy też o minach i uczuciach oraz sytuacjach, w których możemy się tak poczuć.


 Nie do końca byłam zadowolona z artystycznego wyglądu min na kasztanach. Postanowiłam zatem osowić część naszych kasztanów.



 Potem jeden kasztan nawet się okocił ;).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz