poniedziałek, 31 sierpnia 2015

U Wojów w Grzybowie

W Grzybowie pod Wrześnią w końcu sierpnia odbywają się turnieje wojów słowiańskich. Towarzyszą im różne atrakcje związane z życiem Polan i grodem w Grzybowie. Byliśmy tam w tym roku i było dość ciekawie.
Zwiedziliśmy muzeum w bramie wejściowej. Jest ono tak urządzony, by zwiedzający poczuł się jak skarb archeologiczny leżący pod ziemią w wałach grodziska. Wchodząc do sali widzimy korzenie roślin zwisające z sufitu. Ściany są imitacją ziemi z belkami umacniającymi wały grodu.
W ścianach ukryte są znaleziska archeologiczne. Możne też przez maleńkie otwory oglądać fotografie ze zjazdów wojów. Dzieci z ciekawością zaglądają i poszukują skarbów. Nawet jest piaskownica, gdzie mogą pobawić się w archeologów.

Po wizycie w muzeum czekało nas zwiedzanie grodu. Przez ten weekend gród tętni życiem. Wojowie mieszkają w namiotach, kobiety dawnych polan gotują strawę nad ogniskiem, przygotowują podpłomyki.


 Mogliśmy mielić mąkę razem z najmłodszymi Słowianami. Próbowaliśmy podpłomyki - pyszne.

 Potem przyszedł czas na teatrzyk kukiełkowy dla dzieci.
Oraz czas na stragany... mierzenie zbroi, łuki (oczywiście 2 nabyliśmy), było też kowalstwo, rzemieślnictwo, biżuteria ręcznie robiona, wyplatanie pasków, strzelanie z kuszy.
Po obejrzeniu atrakcji trafiliśmy na piaskownicę archeologiczną. Dzieci zaopatrzyły się w koszyki, łopatki i pędzelki i ruszyły na poszukiwanie skarbów. Znalazły kości zwierząt, kamienie służące jako żarna i jeden kamień z dziurką. Ten kamień obciążał krosna przy wyrabianiu materiału.
Było ciekawie. Do domu oprócz łuków przywieźliśmy malowanki ze scenkami i grodem. 
Malowanie trwało kilka dni.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz