piątek, 13 listopada 2015

Dzieci na jachcie.

Z dziećmi pływać? Przecież na jachcie tak mało miejsca jest, zanudzą się.

My tymczasem spacerując, by trochę rozruszać towarzystwo słyszeliśmy, "kiedy w końcu na jacht wrócimy".
Nasza rodzina (5 osób) na łódce zabawiła tylko tydzień. Dołączyliśmy do rodziny kapitan, która pływała ponad miesiąc. Dwoje dorosłych z dwójką małych dzieci i dobrze sobie radzili. Z dziećmi można pływać, oczywiście rozsądnie i zachowując zasady bezpieczeństwa. Dzieci dużo czerpią z takiego pływania. Uczą się odpowiedzialności i pewności siebie. W końcu zdejmowanie odbijaczy i układanie ich w bakiście to bardzo odpowiedzialne zajęcie dla kilkulatka. I ten zapał, i gotowość do pracy, bezcenne. Podobne obserwowałam u dzieci, gdy prowadziłam obozy żeglarskie.
Pływanie z dziećmi staje się coraz bardziej popularne. My pływaliśmy bardzo rekreacyjnie, ale niektórzy odbywają prawdziwe wyprawy. Zachwyciła mnie wyprawa ojca z dwójką dzieci, nagrodzona Kolosem 2013 w kategorii podróże. Dziewięć lat podróżowali na katamaranie "wyspa szczęśliwych dzieci". Zatem my tylko tydzień rekreacyjny w Chorwacji. Dzieci było pięcioro, a dorosłych czworo.
Oto młodsza część załogi. Cała piątka, od 4 miesięcy do 6 lat. Jedyne zdjęcie, na którym są wszyscy razem i chyba jedyny taki moment, gdyż zwykle, gdzie się nie popatrzyło tam było jakieś dziecko. Tu akurat oglądali bajkę. Zdarzyło się to tylko raz, gdy ciocia chciała ze spokojem umyć podłogę.

 Co takiego dzieci mogą robić na jachcie?

Ćwiczyć równowagę wspinając się do kokpitu. (Tak, wiem, boso na jachcie nie wolno. Ale to była tylko chwila zanim skończyłam ubierać małą po zmianie pieluchy.)

 Zakradanie się do stolika nawigacyjnego i przesiadywanie tam, co było zabronione, ale guziczkom i włącznikom trudno się oprzeć.


Utylizować np. wytłaczanki po jajach w kreatywny sposób. Tak powstały smoki i sowa.



 Obserwować przez lornetkę...
 bez lornetki
 z dziobu lub z rufy

 Mogą wystawiać nogi za jacht (pod nadzorem dorosłych).


Ulubioną jednak zabawą było zaglądanie przez okienka do mesy.

 

 A na plaży malowanie kamieni flamastrami.

Czasami kamuflowali się w kajucie i urządzali zabawę w kemping. My w tym czasie My w tym czasie delektowaliśmy się błogim spokojem i nie przeszkadzaliśmy w zabawie. Chwilo trwaj.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz